Gęsty
kłąb dymu trzymał się w powietrzu, przenikając przez ciemność
przez ostatnie godziny.
Mgła
pojawiła się wkrótce po tym, ukrywając mnie w ciasnej
przestrzeni, w nieprzeźroczystej czerni. Szłam do przodu, pod moimi
ubłoconymi, bladymi i bosymi stopami skrzypiał ochrypnięty odgłos
liści. Wiatr brutalnie otaczał korony grubych dębów, bijąc o
martwe liście zimnym powietrzem. Przytuliłam szczelnie ramiona do
piersi, starając się nabrać ciepła, znane mi uczucie strachu
ogarnęło moją duszę. Ezoteryczny nastrój wokół mnie przybliżył
retrospekcję, że kiedyś już tutaj byłam, jednak nie mogłam
zrozumieć dlaczego atmosfera była tak podobna. Czy już wcześniej
byłam w tym lesie?
Pstryk.
Pobliski
konar drzewa upadł nagle, zatrzymując mnie jak wrytą. Odgłos
pochodził zza mnie...kiedy tylko się odwróciłam, znów powitała
mnie gęsta mgła, zamazując mi widok jeszcze bardziej. Zaczął
rosnąć nieznośny niepokój, więc niezdarnie szłam dalej wolnym
krokiem, tym razem upewniając się, że szłam bardziej ostrożnie,
by zgniłe, kolorowe liście nie skrzypiały tak głośno pod moimi
stopami. Nagie drzewa gwałtownie kołysały się wokół mnie, ich
jak żywe gałęzie otaczały mnie, ostrzegając, abym zawróciła
póki jeszcze mogę. Wąska, nierówna droga przede mną nie miała
końca- moje stopy ciągnęły mnie do przodu.
Po
tym co czułam od godziny lub dwóch, natknęłam się na kilka skał
osłoniętych mchem, co poprowadziło mnie do czegoś, wyglądającego
jak uszkodzony most. Zmrużyłam oczy, patrząc w dal, chociaż
niewiele dobrego z tego wyszło, droga przede mną nadal była
tajemniczo czarna jak smoła. Rozklekotany most był strasznie
niestabilny, kawałki gnijącego drewna zwisały na końcach, gdzie
duża luka w ochronnym ogrodzeniu wyglądała, jakby przeleciał
przez nią duży obiekt, być może samochód. Mój umysł zaczął
pracować.
Zakapturzona
postać. Zbaczający samochód. Mój krzyk przebił się przez
wspomnienia, przybliżając retrospekcję wydarzeń. Potem nastąpiło
odczucie mrożenia w kościach. Woda.
Tak
jak w hallowen, kiedy Nate i ja jechaliśmy przez taki sam most i
wpadliśmy w głąb lodowatego jeziora.
Bez
dalszego wahania, postawiłam jedną nogę na moście, drewno cicho
zaskrzypiało pod moim ciężarem, kiedy spojrzałam przez szczelinę
w drewnie. Tak jak podejrzewałam, zbiornik z ciemną cieczą
przepływał pod nim. Znajomość spowodowała, że mój brzuch
gwałtownie ogarnęły mdłości.
-Wpadasz
w pułapkę, zamiast uciekać.- znajomy mechaniczny głos wychrypiał
w pobliżu, jednak kiedy rozejrzałam się po obszarze całym
pokrytym drzewami otaczającymi mnie, nic nie zobaczyłam.
Zignorowałam chłodny dreszcz w moim kręgosłupie, skupiając z
powrotem wzrok na ciemnych głębinach jeziora, tym razem widząc na
dnie słaby blask. Pochyliłam się ostrożnie, oparłam kolana na
krawędzi mostu. Zmrużyłam oczy, żeby bliżej się przyjrzeć.
-Możesz
uciekać, ale nie schowasz się.- głos spowodował, że drgnęłam.
Może to była tylko moja wyobraźnia, ale tym razem zabrzmiało to
ze znacznie bliższej odległości, gdzie przykucnęłam.
Zmarszczyłam brwi, decydując się to zignorować. To musiała być
moja szalejąca wyobraźnia. Skoncentrowałam się na świetle, które
pojawiło się bliżej powierzchni wody. Wyglądało jak reflektory
samochodu przez to, że było zaokrąglone i jaskrawe.
-Odejdź.-
głos miał władczy ton, komenda zainfekowała moje ciało chorobą
neuronu ruchowego.
Dylemat
był taki, że nie było dokąd biec i uciec. W dalszym próbowałam
zejść z mostu, potykając się na wielu fragmentach krętej
ścieżki, która zawsze prowadziła do głównego miejsca- mostu.
Nie mogłam się otrząsnąć. Bez względu jaką trasę wybrałam,
każda kończyła się na chwiejnym moście. Jak to mogło być
możliwe? Musiał być jakiś inny sposób by uciec z lasu.
-Widzę
cię.- drażnił głos, powodując, że cichy krzyk wydobył się z
moich popękanych ust, szaleńczo biegłam przez kolejną wijącą
się ścieżkę. Grube, ostre pokrzywy cięły moje nogi, tworząc na
nich wysypkę i małe rany, z których sączyła się gęsta, ciemna
krew. Bez ostrzeżenia, moja stopa odbiła się o coś twardego,
przez co poleciałam ciemność. Wylądowałam bez gracji, z dużym
hukiem na czymś twardym i sztywnym. Starałam się podciągnąć do
góry, ale kiedy to robiłam, stanęłam w obliczu czegoś
strasznego...czegoś, co będzie prześladować mnie do końca życia.
Martwa
twarz Liam'a była o cal od mojej, czarne siniaki malowały się pod
jego przekrwionymi oczami, z krwią duszącą jego upiorne oblicze.
Jego poszerzony wzrok wlewał się w mój, niepokojący strach w nich
spowodował dreszcze na moich plecach. Zanim miałam czas podnieść
się do góry, ktoś chwycił mnie za cienką koszulkę i dociągnął
z dala od ciała. Chłód z uścisku osoby wywołał bezpośredni
wpływ na moje ciało, przez co zaczęło drżeć.
-To
wszystko twoja wina.- szorstki, upiorny głos wyszeptał mi do ucha,
zanim zmusił mnie do odwrócenia się twarzą do niego. Stałam
twarzą z moją zmarłą, byłą przyjaciółką Lolą, jej
ześwirowany wzrok zwężył się, kiedy próbowałam coś
powiedzieć. Nic nie przychodziło mi do głowy.
-Wiem
kto jest SA. Patrzyłam na niego, kiedy bez wyrzutów sumienia wbijał
mi nóż w brzuch. Patrzył na kałużę krwi wokół mnie. Patrzyłam
mu prosto w oczy.- zachichotała, chowając kosmyk moich włosów,
który spadł mi na twarz, za ucho.
-P-powiedz
mi. Proszę.- błagałam, szczękając gwałtownie zębami. -Kto jest
SA Lola? Kto cię zabił?
Na
to pytanie jej twarz wykrzywiła się w złośliwym uśmiechu. -Twój
najgorszy koszmar.
Nagle
pchnęła mnie do przodu tak mocno, że wylądowałam na brzuchu, na
stosie kamieni. Ostre krawędzie pocięły mój brzuch, krzyk bólu
uciekł z moich ust. Lola chwyciła moją nogę, zanim miałam czas
na reakcję, pociągnęła mnie przez skałę, która przebiła moją
skórę, zmuszając mnie, bym znów była twarzą do mostu. W tym
momencie, moja koszulka była pokryta moją własną krwią, kiedy
puściła moją nogę, pozwalając mi się obrócić na plecy,
zgięłam się z bólu.
-Dowiesz
się kim jest SA w swoim czasie Sutton. Ale teraz jest czas, by
powiedzieć do widzenia. - wyszeptała okrutnie Lola, podnosząc moje
bezwładne, słabe ciało w ramiona.
-Co
masz na myśli? Co się dzieje?- spytałam, moje oczy wywróciły się
w tył głowy, kiedy więcej krwi wypłynęło z mojego brzucha,
szybko wyczerpując źródło mojej energii. -Justin...Justin pomóż
mi.- błagałam, wyobrażając sobie jego twarz. Nie chciałam nic
więcej od niego, niż uratowanie mnie od tego koszmaru.
-Pomagam
ci Sutton.- to były ostatnie słowa, które opuściły usta Loli,
zanim wrzuciła mnie w lodowate głębiny jeziora.
* * *
No i mamy pierwszy rozdział! Już myślałam, że nie wyrobię się dzisiaj, ale się udało ; )
Zapraszam Was wszystkich na bloga z opowiadaniem mojego autorstwa! Mam nadzieję, że Wam się spodoba i chętnie będziecie je czytać ; )
Zapraszam Was też na bloga Blood Makes Me Feel Better
No i do następnego! Nie wiem dokładnie kiedy, ale prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.
Twitter: @swaggabiebah
Ask: @swagja
<3333333
OdpowiedzUsuńPierwsza xd
Świetnie, że tłumaczysz to dalej! Już się nie mogę doczekać następnego! <33
OdpowiedzUsuńGENIALNY ROZDZIAŁ!!! dziękuję ci <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na następny rozdział dziękuję ,że tłumaczysz :*** <333
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE! ;OOO
OdpowiedzUsuńboże mam nadzieje że ona się obudzi i że to sen ,jezu ona nie może być wrzucona do jeziora..... czekam na nn :o
OdpowiedzUsuńwow genialny bdjhsbfhs *o*
OdpowiedzUsuńrobi się coraz ciekawiej i coraz straszniej xd
Genialny :) Jestes swietna tlumaczka :)
OdpowiedzUsuńWow.. po prostu ja... Wow
OdpowiedzUsuńBoże teraz się boję, akurat o 23 dodałaś rozdział, straszny rozdział, rozdział mrożący krew w żyłach, okey, przesadzam, ale jest straszny XD czekam nn <3
OdpowiedzUsuńJezu iashdjikauj
OdpowiedzUsuńKurwa to był sen, nie? To się tylko śniło Sutton, tak? Jdndnxidjs @SwagOnLarreh
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, tylko szkoda ze taki krótki :)
OdpowiedzUsuńO Bożeee ! Ale to był jej sen prawda? O boże ajhdjsfjdfhjhgjfh czekam na nn @HugForBiebs
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetny rozdział, dziękuję, ze tłumaczysz, kocham cię x
OdpowiedzUsuń@d3ga4
ooo jezuuu XDDD chce nastepny, ale cos mi sie wydaje ze to sen ahaha XD
OdpowiedzUsuńbooooski <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział i bardzo ci skarbie dziękuję za polecenie bloga (znowu) kc <3
OdpowiedzUsuńo boże o boże o boże ;o
OdpowiedzUsuń@_fidelidad
omg swierny rozdzial i super tlumaczysz <3ps. mam nadzieje ze to byl sen O.o
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział *o*
OdpowiedzUsuńyYyyyy wow, powiedz ze to jest jej sen czy cos
OdpowiedzUsuńJdjshhjdkdjkss cudo <333333
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz. Rozdział taki ahsbrhbdyrhdb. Nie moge się doczekać kolejnego. <3
OdpowiedzUsuń@jujuakamyangel
mmmm ciekawie się zapowiada ta druga część <33
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńTo był sen TAK?! To na pewno był tylko jej sen....
OdpowiedzUsuńDziękuję że to tłumaczysz:*
*-* jaaaaakie boooskieee <3
OdpowiedzUsuńjeju *_____* to sen chyba tak mi się wydaje boże boże nie ogarniam co za rozdział taki dziwny wooow *.* ile rozdziałów ma kontynuacja?
OdpowiedzUsuńo mój boże, tęskniłam za tym opowiadaniem,
OdpowiedzUsuńaww genialnie!
@ShawtyManeJB98
Czy ten rozdział nie mógł być już bardziej tajemniczy? :// hahah czekam nn!
OdpowiedzUsuńKocham to
OdpowiedzUsuńCO?!!?!? :O
OdpowiedzUsuńWooow ... *-*
OdpowiedzUsuńKocham to, Boże! Nie mogę się doczekać, żeby się dowiedzieć kim jest SA. Ja mam pewne swoje podejrzenia... :D Czekam niecierpliwie na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńP.S. Świetnie tłumaczysz! <3
Nie kumam ona w tym lesie caly czas byla ? czy to jest sen?
OdpowiedzUsuńWow, o co tu chodzi ;o To chyba sen, co? :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :)
Jezu ludzie nie panikujcie tak, to byl tylko jej sen:)
OdpowiedzUsuńnieźle !
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCudowny *-*
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że jest kontynuacja !!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tłumaczenie < 33
jaaaaaaaaaacieeeeeeeeeeeeeeeeee <3
OdpowiedzUsuńo Boże*_*cuudowny ;3
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
świetne, ale mam nadzieję, że to zły sen czy coś, bo w końcu Lola zmarła, więc to wszystko byłoby nie możliwe xx :) no i kto w końcu jest SA? o.O
OdpowiedzUsuńwow! genialny rozdział ;o
OdpowiedzUsuńczegoś takiego wgl się nie spodziewałam O.o
świetnie tłumaczysz< 3
czekam z niecierpliwością na nn! ;)
@Swag_Marika97
Umm o.o
OdpowiedzUsuńprzerażające, ale chce wiecej
dsjkghskjavsjknaeiuvhslmbvg.!!! *_* OMG.! :3
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że to był tylko sen. ;O
no i kim jest SA?!
Dziękuję za informację o nowym rozdziale. :)
Dziękuje, że znalazłaś to opowiadania i zechciałaś je tłumaczyć. ;**
Dobrze Ci idzie tłumaczenie, oby tak dalej.! ;>
no i czekam na następny rozdział. :D
To jest straszne
OdpowiedzUsuńrozdział cudny, jak SA tak również OFB będę czytać dalej, dziękujemy bardzo ;* /SecretAdmirer
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że już niedługo dowiemy się kim jest SA. :D rozdział strasznie ciekawy, postawa Loli mnie zaskoczyła. już nie mogę doczekać się nn :D @AuneBieber
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział :) Lola mnie zdziwiła.. Czekam na nn :**
OdpowiedzUsuń@Epic40713354 <3
Boję się tego ... @JB_is_cute_
OdpowiedzUsuńO cholera ale się dzieję. Na początku myślałam że to sen, ale dowiem się w następnym rozdziale. Zaczynam się bać tego opowiadania haha Na miejscu Sutton chyba dostałabym zawału. Z niecierpliwością czekam na następny alkudkagfjaa kocham to
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ dziękuję że to tłumaczysz jesteś ge-nial-na :)
OdpowiedzUsuńJa myslalam, ze to sen, nie wiem juz. Genialne czekam na nn. :)
OdpowiedzUsuńOMG *,* jak tajemniczo i wgl Lola ;o
OdpowiedzUsuńczekam na nn
@UMakeMeLaugh69
omg
OdpowiedzUsuńgenialny! *o*
OdpowiedzUsuńco ile będą dodawane rozdziały? :)
mam wrazenie ze to sen :o
OdpowiedzUsuńgenialny, cudowny, fenomenalny! Boze przeczytalam 1 czesc dzisiaj CALA. Sprawialo mnie o dreszcze kiedy je czytalam... kocham to opowiadanie. Jest z 4 blogow ktore uwielbiam. Nie moge sie doczekac kim jest ten caly SA. Na povzatku myslalam ze to Justin kiedy dal ten bitel itd Nickowi... potem zaczelam sie zastanawiac czy to nie jej ojciec.. nick.. gregg lub nate.. tori.. a moze jej siostra.. alex.. nie wiem czemu SA uwzial sie na nia.. nie wiem co mu zrobila.. tak jak napisal byla niewinna dziewczyna....... Naprawde .. to jest niesamowite. Nie umialam nic zjesc przez strach ktory mna zawladnal... o.O . Prosze dodaj szybko kolejny bo tryskam ciekawoscia :pdo nastepnego trzymaj sie pozdrawiam klaudia
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńtlumaczenie spoko,ale w rozdziale za malo justina ;p
OdpowiedzUsuńjezus tak strasznie nie mogłam się doczekać tego rozdziału *.*
OdpowiedzUsuńSuper jej nigdy nie czytałam czegoś tak dobrego czekam na NN
OdpowiedzUsuńKocham to <3
OdpowiedzUsuńMega rozdzial . Nie moge doczekac sie kolejnego . Mam nadzieje ze pojawi sie jak najszybciej .
OdpowiedzUsuńbelieve-in-the-impossiblle.blogspot.com
czekam na nastepny kochanie! @ingsuu
OdpowiedzUsuńMam do ciebie ogromną prośbę, mianowicie mogłabyś dodać moje tłumaczenie do zakładki "inne opowiadania" lub polecić bloga np. w notce? Niedawno zaczęłam tłumaczyć i chciałabym, żeby więcej osób się o tym dowiedziało, że owe tłumaczenie istnieje. Justin ma w nim problemy psychiczne ponieważ gdy był małym chłopcem znalazł martwe ciało swojej matki. Na jego drodze staje Ana, która chcę się z nim zaprzyjaźnić, poznać jego historię. Czy otworzy się przed nią? Czy jej zaufa?
OdpowiedzUsuń~ http://thelakehouse-tlumaczenie.blogspot.com/
Z góry dziękuję i życzę powodzenia w tłumaczeniu :)x
kmiurshiosaigakuf *.*
OdpowiedzUsuńCO TU SIĘ DZIEJE?!
już się nie mogę doczekać kolejnego
@NowSuitUp
HGDADLANDSKLDNFASM świetny rozdział ! ♥
OdpowiedzUsuńczekam na nowy !
Super , że tłumaczysz jesteś świetna ♥
"kolejny w przyszłym tygodniu" aha. Mamy 7 września...
OdpowiedzUsuńBledy stylistyczne i skladniowe dodatko rzeczowe everywere
OdpowiedzUsuń